Nasze Imprezy
Wszechobecny pomidor w Janowie
Nie tylko zupa pomidorowa, liczne wystawy i stoiska z czerwonym warzywem ale też, a może głównie, pomidor był bronią w rękach dwóch drużyn w Janowie 31 lipca. Kilkaset kilogramów pomidorów (odpadów upraw szklarniowych), po godzinie ostrej walki drużyny białej i żółtej, stało się mazią na ich koszulkach i folii pod nogami.
Już od wczesnych godzin rannych na janowskich łąkach, w okolicy świetlicy wiejskiej, ustawiały się namioty wystawców z całego kraju. Wszyscy związani z uprawą pomidora, ale też banki, hodowcy roślin doniczkowych, wytwórcy koszyków, sprzedawcy zabawek, słodyczy, kiełbasek z grilla i wesołe miasteczko dla dzieci z karuzelą. W olbrzymim garnku warzyła się pomidorówka, a zapach jej zapowiadał coś wyjątkowo smacznego, co zachęcało do pozostania na placu. I wszyscy ci, co nie zapoznali się wcześniej z programem święta, choć ponad 2 tysiące plakatów było rozwieszone na całym Mazowszu, a kraj mógł się z nim zapoznać na licznych stronach społecznościowych Internetu, nie pożałowało.
O 13.00 odbyła się msza polowa w intencji rolników, ogrodników, hodowców i plantatorów. Po niej, sołtys Janowa Patryk Malinowski i radny gminy Karczew Radosław Kociszewski – pomysłodawcy i główni organizatorzy Krajowego Święta Pomidora, otworzyli oficjalnie festyn. Przy okazji podziękowali wszystkim darczyńcom, głównie gospodarstwom uprawiającym szklarniowo pomidor z Janowa i Brzezinek, producentom z różnych stron Polski, staroście Powiatu Otwockiego – Mirosławowi Pszonce, druhom z OSP Karczew i Otwock Wielki, burmistrzowi Karczewa i Stowarzyszeniu Kultury Mazowsza.
Pod sceną zebrał się już całkiem niezły tłum fanów muzyki disco –polo. Jako pierwszy zespół zainstalował się MaGustar i grał przez moment tak ostro, że głośniki zaczęły jęczeć a publiczność, głównie młodzież, śpiewała razem z nimi, klaszcząc uniesionymi do góry rękoma. Osoby, zwabione muzyką, wybiegły z pod parasoli piwnych i też śpiewały znane im refreny tego zespołu. Wcześniej, przed nimi, wystąpił rodzimy, osiecki zespół „Kądziołeczka” , który ma 11 września śpiewać na ogólnopolskich dożynkach prezydenckich, a wcześniej 4 września mazowieckich w Otwocku. Po nich, janowski zespół śpiewaczy „Sołtyski”, co przyjęte zostało przez publiczność zrozumiałym aplauzem. Zespół formacji „Lili”, czyli Baśka Bielecka i jej zespół.
Scena żyła! Tysiące, głównie młodych ludzi wisiała na opłotkach odgradzających scenę od publiczności i spełniając polecenia wokalistki podnosiła ręce, klaskała i dawała hałas. Niczym przedszkolanka szkoliła swych podopiecznych, śpiewając pięć utworów, z czego trzy powtórzyła. Po „Lili” na scenie zainstalował się zespół „Manchester”. Niby rockowy i z dobrą muzyką, a dał tyle basów, że słów piosenek nikt chyba nie zrozumiał. Szkoda, bo w ten dzień, gdy Janów i Brzezinka zorganizowały Krajowy Dzień Pomidora i odbyło się obrzucanie pomidorami, których uprawy szklarniowe sięgają kilkudziesięciu hektarów, słowa powinny być czytelne, jak słowa zespołu BOYS, którego lider, Marcin Miller na zakończenie zaśpiewał: „Niech żyje wolność, wolność i swoboda”, a wcześniej „Jestem szalona”. Z wokalistą śpiewali wszyscy, a karuzela, mimo późnej pory, kręciła się.
Organizatorzy, zachęceni licznymi pochwałami, obiecali, że w przyszłym roku święto pomidora będzie jeszcze bardziej okazałe.
Andrzej Kamiński